To już rok!

Dokladnie rok temu w naszym życiu pojawił się Yogi. Nigdy nie zapomnę małej puszystej kulki czekającej na mnie w samochodzie na lotnisku. Sięgnęłam po niego drżacymi rękami i nie mogłam uwierzyć, że jedno z moich największych marzeń się spełniło!

Rok z Yogim minął tak bardzo szybko... Z puchatego misiaka, ciągle brojącego szczeniaczka przeistoczył się w mądrego i przystojnego młodego lwa:) mimo tego, że odkąd z nami zamieszkał jestem zmuszona do codziennego odkurzania oraz wcześniejszych pobudek, to nie wyobrażam już sobie bez niego naszego życia! Jest moją największą radością!!!


12 komentarzy:

  1. Jaaaaaaaaaaaaaaaaaki słodziak! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. trudno uwierzyć, że minął już rok, pamiętam jak pokazałaś pierwsze fotki z Yogim i szukałaś dla niego imienia:)
    teraz rzeczywiście wyrósł na przystojniaczka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokladnie! Jak milo, ze pamietasz o tamtym poscie:)

      Usuń
    2. czy pamiętam???? :) nawet moja Mama czekała potem na kolejne fotki Yogiego:)

      Usuń
  3. Happy birthdays Yogi!

    OdpowiedzUsuń
  4. W imieniu Yogiego dziekuje za wszystkie komplementy;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Słodko wygląda :)))
    Pamiętam jak pierwszy raz zobaczyłam dorosłą postać Chow chow, całe lata do tyłu bo nastolatką byłam i w pierwszej chwili myślałam, że to ... maskotka :D Siedział sobie na trawniku przed domem i prezentował się tak dostojnie :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Lemessoss , Blogger