Biurowy niezbędnik urodowy

W zeszłym tygodniu pisałam jak uprzyjemnić sobie dzień w pracy, a dzis naszło mnie na pokazanie mojego biurowego niezbędnika. Dajcie znać co sądzicie o takich biurowych postach.
 

 
Oto kilka produktów, po które stacjonują na moim biurku i po które sięgam bardzo często:
 
·        Niedawne odkrycie i strzał w dziesiątkę – Septona chusteczki nasączone zmywaczem do paznokci. Ideane w awaryjnych sytuacjach, kiedy paznokcie wyglądają tak tragicznie, że nie można doczekać zmycia ich w domu. Opakowanie zawiera 10 chusteczek, przy czym jedna spokojnie starcza na zmycie jednej dłoni (tzn paznokci jednej dłoni). Dobra opcja na podróże małe i duże;)

·         Krem do rąk Dove visible effects– przerobiłam dziesiątki kremów i te z Dove są bardzo, bardzo przyzwoite. Przede wszystkim szybko się wchłania i nie jest tłusty, zaraz po aplikacji można stukac w klawiaturę. A nawilżenie i zapach jak najbardziej na plus.

·         Mgiełka zapachowa Fruttini Cherry Vanilla – bardzo słodka i bardzo trwała. Niezwykle rzadko urzywam jej na siebie, przeważnie spryskuję otoczenie... Taaa jak tylko w biurze zaczyna brzydko pachnąć, współpracownicy wołaja żeby psikać tym czerwonym.  Polecam jeżeli szukacie fajnego odswieżacza powietrza, bardzo wydajny : )

·         Suplement diety Magne B6 – bez pigułek z magnezem ani rusz. Niestety, ale cierpię na niedobory tego pierwiastka, drgająca powieka i inne częsci ciała...

A co jest najważniejsze? Oczywiscie WODA! Nie będę pokazywać swojej pólitrowej szklanki, którą non stop uzupełniam wodą, ale pamiętajcie żeby nie zapominać o piciu. H2O to podstawa dla zdrowia i urody w pracy i nie tylko.


A jakie są Wasze niezbędniki?


 

30 komentarzy:

  1. Jeszcze dodałabym tampony, chusteczki higieniczne i coś do nawilżania ust.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomnialam o moim maselku z Nivei, a to dlatego ze schowalo sie w torebce... A chusteczki dziele z kolega z biurka obok, firma oszczedza i przypada jedno opakowanie na 2 osoby :D

      Usuń
    2. Nice pics :)
      Such a great post !

      Have a nice day


      Http://Fashioneiric.blogspot.com

      Coline ♡

      Usuń
  2. 1. Hand sanitizer - eeee jak to sie zwie?zel antybakteryjny?
    2. Zmywacz - taaak, nie ma nic gorszego niz zniszczony lakier i koniecznosc biznesowego spotkania
    3. Pilniczek do paznokci
    4. Zapasowe czarne szpilki - to chyba malo kosmetyczne
    5. Biala koszula - oj przydaje sie nie rzadko
    6. Czerwona pomadka (wmawiam sobie, ze pasuje do wszystkiego)
    7. Szczotka do wlosow
    8. Zapach
    9. Puder do "przypudrowania noska|, ktory tym skwarze zaczyna sie swiecic srednio po 5 min ;)

    Jakos sporo tego sie nazbieralo;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I zapasowe baletki - na zmianę jak się nogi zmęczą (siedząc przy biurku i tak nic nie widać)

      Usuń
    2. Masz na to wszystko odzielne pomieszczenie?;)

      Usuń
    3. W gruncie rzeczy nie zajmuje to az tak duzo miejsca jak to sie wydaje ;) jedna skromna szuflada - i jeden wieszak!

      O tak Katja! Baletki, albo jakies klapeczki - must!

      Usuń
    4. Ja na szczescie nie mam surowego dress code, takze w lecie spokojnie moge przychodzic do pracy w sandalkach:)

      Usuń
  3. Ja obowiązkowo trzymam w pracy krem do rąk i żel antybakteryjny. Poza tym w torebce mam cały niezbędnik typu grzebień, bibułki matujące, puder do poprawek czy chusteczki higieniczne. Obowiązkowo także lusterko i coś do ust.

    Bardzo zaciekawiły mnie te chusteczki nasączone zmywaczem :) Nie widziałam tego u nas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lusterko tez mam zawsze w torebce, a u mnie w roli bibulek matujacych calkiem nizle sprawdaja sie rozwarstwione chusteczki higieniczne.

      Chusteczki ze zmywaczem to na prawde genialny wynalazek!

      Usuń
  4. U mnie w pracy również mam bezbarwny lakier do paznokci w razie oczka w rajstopie i szczotkę do włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  5. też używam mgiełki do ciała jako awaryjnego odświeżacza :D

    OdpowiedzUsuń
  6. ja na biurku w pracy mam krem do rąk i carmex ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też ratuję się chusteczkami jak bibułek mi zabraknie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawartość mojego plecaka, z ktorym sie nie rozstaję
    - okulary przeciwsłoneczne
    - zapasowe dwie paczki papierosów
    - scan paszportu (taki mam obowiązek w Saudi)
    - porfel
    - międzynarodowe prawo jazdy
    - zdjęcia do dokumentów
    - tabletki od bólu głowy i tabletki na gardło
    - zapalniczka
    - czytnik e-bookow

    Ale przynajmniej nie muszę ze soba nosic parasolki :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pawel jest tez taki tag na kobiecych blogach - co jest w mojej torebce - pieknie sie w jego konwencje wpisales;)

      A parasol to moze by Ci sie przydal, ochronilby od slonca, no i problem z czapka z glowy ;P

      Usuń
    2. W moim plecaku zmiesciloby sie duzo wiecej, tylko .... po co ?

      wyslalem Ci maila - odebralas ?

      Usuń
    3. Tak, odpisalam , sorry za delay!

      Usuń
  9. Ciekawy post. Krem do rak muszę mieć zawsze i wazelinke na usta ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam jeszcze płyn do soczewek i gumkę do włosów.
    O, masz magnez! U mnie są wszystkie suplementy, jakieś algi, kolagen.. a magnez musieli mi z PL przysyłać. A kawkę się pije, to ubytki są.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z tym magnezem, to dobry pomysl Ewelina, bo kawy tutaj "zlopie" od cholery :)

      Usuń
  11. HEJ KOCHANA A GDZIE KUPILAS TA MGIELKE I ZA ILE SA JESZCZE INNE ZAPACHY

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupilam ja w Debenhams, widzialam jeszcze malinowe.

      Usuń
  12. plus Pasta do zebow i szczoteczka zeby umyc zabki po lunchu! :-) Pozdrawiam Marcysia

    OdpowiedzUsuń
  13. świetna sprawa te lakierowe / zmywaczowe chusteczki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Plus zestaw do pełnego makijażu. Czasem trzeba się nagle przebóstwić :-) Aaa i żel chłodzący do nóg. Niekiedy przy długotrwałym siedzeniu nogi bywają niezadowolone i znużone. Dobry żel chłodzący może je postawić znowu na nogi ;-)

    Wszelkim postom biurowym mówię "tak"!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chlodzacy zel do nog bardzo by sie przydal, zwlaszcza w moim klimacie, musze poszukac takiego cuda:)

      Usuń
  15. Bardzo ciekawy post i o chusteczkach nie miałam pojęcia. Muszę je sprawdzić!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Lemessoss , Blogger