Kilka zdjęć zrobionych rano, z autobusu, po drodze do pracy.
Z tyłu stacja benzynowa Tiger, na pierwszym planie starożytna kamfora.
Przystanke autobusowy mojej 30, tuż za nim kawałek plaży, parasole, leżaki, ktoś pływa na łódce.
Stara kontra nowa architektura.
Zabytkowy fotel fryzjerski wbetonowany przed salonem.
W sumie nic specjalnego, ale sama lubię podglądać taką codzienność u innych...
a ja muszę codziennie patrzeć z autobusu na pola i sarny...:p
OdpowiedzUsuńPola i sarny, normalnie tragedia :P
UsuńTak na serio to mi brakuje lasu z prawdziwego zdarzenia!
Jak spokojnie... która to była godzina?:) chyba bardzo wcześnie:)
OdpowiedzUsuńKolo 8 rano:D
Usuńi bardzo fajnie,ze nam pokazałaś :)
OdpowiedzUsuńmilo:)
UsuńJa mam most przez Wisłę, troszkę pól a Świecie wita mnie, szczególnie w deszczową pogodę, cudnym smrodkiem celulozy :D
OdpowiedzUsuńFajne masz widoczki za oknem w drodze do pracy :)
Jej, zazdroszczę ci mieszkania za granicą :) To pewnie wspaniała przygoda ;)
OdpowiedzUsuńWspaniala przygoda bylo studiowanie za granica, teraz to juz rzeczywistosc....
UsuńLubię takie posty pokazujące codzienność :)
OdpowiedzUsuń