Jak wyglądają promocje kosmetyków na Cyprze

Nasza wspaniała słoneczna wyspa ma pewnien znaczący mankament - jest tu okrutnie drogo!
Największy szok przeżyłam zaraz po przyjeździe, kiedy cały czas przeliczałam euro na złotówki i paraliżowało mnie wydawanie pieniędzy na rzeczy, które w ojczyźnie kosztują wiele wieeeele mniej... Wtedy to zaczęłam być łowcą okazji :) kupowałam kosmetyki na promocjach, ubrania na przecenach, no cóż mam w sobie coś z krakowskiego centusia ;)

Teraz już przestałam się stresowć przelicznikiem euro i nie kalkuluje wszystkiego co kupuję, ale nadal staram się korzystać z wielu ciekawych ofert. I tak najpopularniejszą promocja na Cyprze jeśli chodzi o kosmetyki jest 1+1, czyli dwa takie same produkty w cenie jednego.

Poniżej kilka kosmetyków, które kupiłam w przeciągu ostatnich kilku tygodni właśnie jako 1+1:


Żel Good Bye Cellulite Nivea, kosztował około 10 euro.

 Dezodoranty Rexona cotton (jak dla mnie najlepsze antyperspiranty ever), okolo 3 euro.

Szczoteczki do zębów Oral-B - made in Poland, poza tym zawsze wybieram takie z powierzchnią do czyszczenia języka.


A na koniec troche inne 1+1, poniewaz do mojej ulubionej pianki do mycia twarzy z Vichy, dołączono darmowy pełnowymiarowy płyn do demakijażu Vichy, który normalnie kosztuje 10,90, a ja za oba produkty zapłaciłam 17 euro.

Którą opcje wolicie - dwa takie same kosmetyki w cenie jednego, gdzie macie zapas na dłużej, czy też dwa różne kosmetyki w cenie tego droższego, przy czym macie szansę wypróbować dwie różne rzeczy?




14 komentarzy:

  1. Jeśli chodzi o Twoje pytanie to wolę tę drugą opcję :) a co do przeliczania...też bym zapewne tak robiła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety poczatki mieszkania gdziekolwiek za granica to jedno wielkie przeliczanie, najpierw sie cieszysz ze zarabiasz 4 razy wiecej niz w PL a pozniej dochodzi do Ciebie ze wydajesz tez 4 razy wiecej ;)

      Usuń
  2. ja ostatnio w 1+1 doro kupilam plyn do demakijazu niveii ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. takie promocje są jak najbardziej wskazane...wszędzie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Też lubię takie promocje! Całuski

    OdpowiedzUsuń
  5. Cholera! Mialam tez taki post dodac :)
    Trudno, najwyzej pozwiesz mnie o plagiat hyhy

    gdzie ta rexone kupilas? na moim osiedlu az tak tanio nie ma :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeliczanie euro na złotówki to najgorsze co można robić będąc za granicą, choć nie ukrywam, że też mi się to zdarza :P W krajach, gdzie ludzie zarabiają więcej zawsze będzie drożej, więc my Polacy bardzo często przeliczamy, porównujemy i łapiemy się za głowę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Całkiem fajne te promocje:) rzeczywiście nie ma co przeliczać euro na złotówki..inne zarobki.
    buźka

    OdpowiedzUsuń
  8. fajne promocje, lubie firme vichy ;)


    u mnie konkurs z Malvare, zapraszam: http://madame-chocolate.blogspot.de/

    OdpowiedzUsuń
  9. no nie wierze a gdzie konkretnie mieszkasz? moja rodzina mieszka w Limassol, ostatnio spedzilam tam prawie pol roku i bylam oczarowana miejscem ;) w ogole cala wyspa jest piekna!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Lemessoss , Blogger