Wakacje w pełni,
być może zamiast odpoczynku w górach lub nad morzem, wybieracie się pozwiedzać słynne
metropolie. Co prawda, upalne lato to nie jest idealna pora na błąkanie się po
ulicach miast, ale jeżeli postanowicie przy okazji wakacyjnego wyjazdu zahaczyć
o Barcelonę, Rzym, czy jeszcze gorętsze Stambuł, Kair czy też Marakesz, to mam
dla Was kilka rad odnosnie ubioru. Nie dosć, że mieszkam w upalnym klimacie, to
pracując jako przewodnik doswiadczyłam wszelkich niedogodnosci związanych ze źle
wybranym outfitem na zwiedzanie wielkiego miasta, kiedy żar leje się nieba.
1.
BUTY
- wygodne, lekkie i przede wszystkim
zakryte! Żadne klapki czy sandały, i mimo że chcecie ładnie wyglądać na
zdjęciach, to zapomnijcie też o 10 centymetrowych koturnach, nawet jeżeli na
codzień wydają Wam się mega wygodne. Zdarzyło
mi się kilkakrotnie poparzyć sobie stopy podczas spacerów po topiącym się
asfalcie, nie raz ktos nastąpił mi na palce... Najlepszy wybór to skórzane
adidasy albo bawełniane tenisówki i oczywiscie cienkie skarpetki. W takim
zestawie nie straszne Wam gorąco roztopionych ulic, kontuzje spowodowane przez
mogący podeptać wasze stopy tłum, ani odciski czy odparzenia.
2.
UBRANIE
– jeżeli wybieracie się do krajów muzułmańskich to zdecydowanie odradzam bujać
się po miescie w szortach i topach na ramiączkach. Nie dosć, że będziecie czuć
na sobie non stop setki par oczu, to moga Was spotkać bardzo nieprzyjemne
sytuacje, jak próby zapoznania się z Wami organoleptycznie włącznie. Poza tym w
gorące dni, zwiewne, ale dłuższe koszulki, sukienki, spodnie, dają dużo większe
poczucie komfortu, niż nawet najktótsze obcisłe bluzeczki. Jeżeli chcecie czuć
się swobodnie i przewiewnie oraz nie zwracać niepotrzebnie uwagi tubylców, to
polecam zakładać bawełniany podkoszulek z krótkim rekawękawem + spódnicę, o długosci co najmniej do kolan. Bonusowo podzielę się z Wami
tajemnicą, że w upały najlepiej sprawdzają się biustonosze bezszwowe;)
3.
NAKRYCIE
GŁOWY – w zimie mama zawsze powtarza, żeby nosić czapkę, a w lecie to ja Wam będę
o tym przypominać:) Nawet nieduże odległosci pokonywane w południe w gorącym
klimacie mogą być wywołać u Was zawroty głowy, o udar słoneczny jest niezwykle
łatwo. Jest tyle fajnych fasonów kapeluszy, czapek, szali, turbanów (lol), na
pewno każdy znajdzie cos dla siebie.
Polecam również nie nosić rozpuszczonych włosów , nie ma bardziej
nieprzyjemnego uczucia niż pocacy się kark i szyja...
4.
MAKIJAŻ
- najlepiej poprzestać na wodoodpornym
tuszu i nawilżającym błyszczyku oraz postawić na wielkie okulary przeciwsłoneczne,
które i tak zakryją połowę twarzy;)
5.
NIEZBĘDNIK - w niewielkiej torbie bądź plecaku miejcie
zawsze przy sobie: wodę, krem z wysokim filtrem, Panadol, żel do dezynfekcji
rąk, mokre chusteczki, plastry, wodę termalną, lokalne drobne na toaletę.
Mam
nadzieję, że skorzystacie z powyższych rad i żaden mankament ubioru nie popsuje Wam odkrywania nowych miejsc.
A może
dodacie cos z własnego doswiadczenia podróżniczego?
Świetny wpis. O tych niezbędnikach do torebki muszę zapamiętać. Zdarzają mi się niespodziewane migreny i faktycznie powinnam mieć jakieś leki przeciwbólowe w torebce. No i dezynfekujący płyn, o którym również zapominam.
OdpowiedzUsuńCo bym dodała? - Najwygodniejsza torebka na długim pasku, noszona na skos, przez ramię. Bo taka zwykła - w tłumie niebezpieczna, łatwiejszy łup dla złodziei do i bywa niewygodna, zsuwa się.
Pozdrawiam!
Zgadzam sie co do torebki, najlepsze sa takie na skos i nieduze, zeby niepotrzebnie sie nie obciazac, a przy okazji ma sie wolne rece. I koniecznie zamykane na suwak.
UsuńBuziaki!
Byłam w naprawdę wielu krajach i w ogromnych, osłabiający upał w różnych krajach chodziłam w topach i szortach i nigdy nie było żadnego problemu ani nieprzyjemnych spojrzeń czy sytuacji. Zawsze staram się chwytać słońce i nie chciało mi się męczyć w dłuższych niż za pośladki spodenkach ;) Spódnica to moim zdaniem kiepski wybór na zwiedzanie - ogranicza znacznie ruchy, przy wspinaniu się gdzieś czy przeskakiwaniu przez coś będzie problem no i przy wchodzeniu po schodach co często się zdarza podczas zwiedzania po pierwsze jest niewygodnie, nie można zrobić swobodnie dużego kroku, a po drugie osoby idące za tobą mogą mieć niezłe widoki chyba, że spódnica jest długa ;) To takie moje obserwacje i doświadczenia ze zwiedzania, pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńMoje rady dotycza zwiedzania miast, gdzie raczej trudno o skakanie przez przeszkody lub wspinaczki:) Oczywiscie priorytetem powinna byc wygoda, wiec jezeli nie czujesz sie komfortowo w spodnicach lub sukienkach, to nic na sile, Ale zdecydowanie bede obstawac za odrobine dluzszymi ubraniami, chocby z tego wzgledu, ze nie wejdziesz do srodka meczetu, czasem tez cerkwii z odslonietymi ramionami i kolanami.
UsuńPozdrawiam i zycze udanych podrozy!
W większości państw zwiedzałam miasta i prawie zawsze w różnych zabytkach, zamkach, kościołach i różnego rodzaju miejscach są schody itp. i nie ma to nic wspólnego ze wspinaczką haha. Jak to na zwiedzaniu są (zależy od kraju), ale bardzo często różne ruiny etc. chyba, że ktoś zwiedza tylko ulice i bary :P Jeśli chodzi o meczety itp. wystarczy mieć ze sobą cienką, przewiewną chustę i zawiązać w paie czy zakryć ramiona, a może ona też się przydać na głowę gdy słońce ostro pali.
UsuńDla mnie także przydatny wpis. Gdy przeglądałam dwa dni temu katalogi biur podróży natychmiast zaczęłam się zastanawiać, czy moje zasoby odzieżowy byłyby odpowiednie dla tej czy innej destynacji
OdpowiedzUsuń(szczerze pisząc od razu pomyślałam o Tobie, że byłabyś najlepszym źródłem informacji z racji różnych doświadczeń :-). Byłabym bardzo zainteresowana poradami, co spakować na wycieczkę+wczasy powiedzmy do Grecji czy Egiptu albo po Bałkanach. Jeśli znajdziesz czas, to bardzo chętnie poznałabym Twoją opinię na ten temat.
Dzięki za rady!
OdpowiedzUsuń