Jak cudownie
chociaż na chwilę pobyć w w domu! Jestem strasznie zmęczona, ale jeszcze
bardziej szczęsliwa;) W piątek wyleciałam z Paphos do Krakowa, wróciłam wczoraj
w nocy... To był bardzo intensywny weekend, chciałam zrobić jak najwięcej,
spotkać sie z jak największą iloscią osób...i mysle, że mi się udało.
Wspaniale oderwać
się od rutyny i cieszyć się każdą chwilą z rodziną i przyjaciółmi. Zaliczyłam
rodzinnego grilla, imprezę ze znajomymi , wizytę w teatrze, kilka spacerów,
przepyszne pierogi ruskie, bób i maliny, dużo piwa;) Nawet zwykłe zakupy w
Biedronce sprawiły mi radochę!
Kilka migawek z mojego ukochanego miasta:
|
Nie ma to jak kawa i ciacho u Mamy |
|
Piwko z widokiem na Wawel |
|
Zakątki ogródka babci |
|
Najlepsze z grilla są oscypki :) |
|
Przepiękny Zakrzówek |
|
Cudeńka z Manufaktury Czekolady |
|
Na Rynku zawsze się cos dzieje |
|
Wieczorny spacer |
|
Moja ulubiona przekąska |
Teraz pozostaje
mi odliczać czas do Bożego Narodzenia....
Drugie zdjęcie to słynne Forum?:) Obecna mekka krakowskich hipsterów?:D Zakrzówek to rewelacja byłam w te wakacje! No i bób, wiadomo..:D
OdpowiedzUsuńTak, to Forum:)
UsuńAle calkiem tam przyjemnie;)
Uwielbiam bób :) Zakrzówek jest przepiękny! Byliśmy tam ze znajomymi jakieś 2 lata temu i na pewno tam jeszcze wrócę. Niesamowite widoki.
OdpowiedzUsuńZakrzówka nie widziałam, a wygląda na to, że warto. Akurat dzisiaj rano znalazłam ciekawą możliwość dogodnego dla mnie podróżowania na trasie Wrocław - Kraków. Chyba także mnie są pisane wizyty w Twoim mieście :-) Fajnie, że zdołałaś się do niego wyrwać i doładować się rodzinną atmosferą :-)
OdpowiedzUsuńBardzo potrzebowalam takiego doladowania baterii:)
UsuńŚwietne zdjęcia:) Też uwielbiam oscypki z grilla:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z Krakowa :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia! juz niestety daleko od Krakowa:(
UsuńAle lubię Kraków. Chętnie bym znów go odwiedziła. :)
OdpowiedzUsuńZakrzówek - tylko z akwalungiem :) Tylko woda cholernie zimna, także polecam nurkowanie w "sucharze" :) A doskonake rozumiem Twój zachwyt powrotem do korzeni. Ja popadłem w wieklie szaleństwo spotkaniowo - kulinarne, a nie było mnie w Polsce tylko pół roku. Na usprawieliwienie mam tylko to, że u mnie jest "ciut" bardziej restrykcyjnie pod wieloma względami, niż u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńNa Zakrzowku jakies 20 lat temu (nie wierze w to co pisze, 20 lat!) plywalam nie jako nurek, dobrze pamietam kapielisko i plaze i to wszystko tuz kolo domku mojej babci:)Troche szkoda, ze teraz to miejsce dostepne jest tylko dla nurkow...
UsuńW Krakowie to byłam tylko na lotnisku ale muszę wybrać się tam również w celach turystycznych bo zawsze podziwiam zdjęcia tego pięknego miasta :)
OdpowiedzUsuńLotnisko to akurat jest nieciekawe... Koniecznie musisz zwiedzic Krakow:)
Usuńhaha pamietam jak przyleciałam do pl i wparowałam do biedry :D wtedy bylo sporo rzeczy, ktore chcialam i ogladalam na blogach no i wzdychalam,ze wszyscy maja a ja nie;)
OdpowiedzUsuńW Olsce wszystko cieszy bardzoej,tak jak mowisz nawet zwykly wypad do biedronki ;))
OdpowiedzUsuńDokladnie! Najbardziej prozaiczne rzeczy daja tyle radosci:)
UsuńJak ja dawno nie byłam w Krakowie!
OdpowiedzUsuńFajnie że odwiedziłaś Polskę :)
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam pojechać do Krakowa, nie miałam jednak jeszcze okazji :/
Kraków to najpiękniejsze miasto w Polsce (moim zdaniem), pracuję w Poznaniu więc wiem co mówię :-))) masz ciekawego bloga i zagoszczę tu na dłużej:-))))pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBylam dawno temu w Poznaniu, pamietam tylko ratusz z koziolkami;)
UsuńFajny mix zdjęć.
OdpowiedzUsuńHmm i bobik widzę - uwielbiam ♥
Fajnie, że mogłaś się wychillować tak po polsku:)
OdpowiedzUsuń