Czy kryzys
gospodarczy może mieć jakiekolwiek pozytywne skutki? Tak!
Potaniały ceny nieruchomości, a zwłaszcza wynajmu mieszkań i domów. Wiele budynków świeci pustkami, wszędzie widać wielkie banery z napisami FOR RENT/ SALE. Już w kwietniu większość włascicieli mieszkań obniżyło czynsze wynajmującym od 10% do 30%. Chodzą słuchy, że to rząd wywiera naciski by zmniejszyć stawki czynszów. My również załapalismy się na obniżkę i tym sposobem 50 e co miesiąc zostaje w kieszeni. Co więcej, mamy w tym momencie na Cyprze jedne z tańszych apartamentów i domów do wynajęcia w Europie. Wyobraźcie sobie, że już za 250 euro można wynająć dom, z trzema sypialniami i małym ogródkiem. A nieduże, umeblowane mieszkanie zaraz przy plaży z widokiem na morze za 300 euro.
Drugim pozytywem, który mnie niezwykle cieszy jest zmiana prawa handlowego. Dotychczas większe sklepy były zamknięte w niedziele, od lipca shopping w niedziele jest możliwy. Poza tym supermarkety wydłużyły czas pracy i zamiast zamykać o 19.30 (!) jak to było przez lata przyjęte, to teraz pracują do 22. Wszystko po to by zwiększyć ilosć miejsc pracy i rozruszać ekonomię.
Oczywiscie negatywnych skutków kryzysu jest dużo więcej i ponoć najcięższe czasy jeszcze przed nami... Ale na razie cieszymy się tymi małymi udogonieniami.
Potaniały ceny nieruchomości, a zwłaszcza wynajmu mieszkań i domów. Wiele budynków świeci pustkami, wszędzie widać wielkie banery z napisami FOR RENT/ SALE. Już w kwietniu większość włascicieli mieszkań obniżyło czynsze wynajmującym od 10% do 30%. Chodzą słuchy, że to rząd wywiera naciski by zmniejszyć stawki czynszów. My również załapalismy się na obniżkę i tym sposobem 50 e co miesiąc zostaje w kieszeni. Co więcej, mamy w tym momencie na Cyprze jedne z tańszych apartamentów i domów do wynajęcia w Europie. Wyobraźcie sobie, że już za 250 euro można wynająć dom, z trzema sypialniami i małym ogródkiem. A nieduże, umeblowane mieszkanie zaraz przy plaży z widokiem na morze za 300 euro.
Drugim pozytywem, który mnie niezwykle cieszy jest zmiana prawa handlowego. Dotychczas większe sklepy były zamknięte w niedziele, od lipca shopping w niedziele jest możliwy. Poza tym supermarkety wydłużyły czas pracy i zamiast zamykać o 19.30 (!) jak to było przez lata przyjęte, to teraz pracują do 22. Wszystko po to by zwiększyć ilosć miejsc pracy i rozruszać ekonomię.
Oczywiscie negatywnych skutków kryzysu jest dużo więcej i ponoć najcięższe czasy jeszcze przed nami... Ale na razie cieszymy się tymi małymi udogonieniami.
Dobre i to. Choć też przypuszczam, że ciężko to dopiero będzie. A może wydarzy się coś nieprzewidywanego (np. rządzący przejdą nieoczekiwaną metamorfozę i nabiorą więcej rozumu)? Kto wie :-)
OdpowiedzUsuńCzesc "rzadzacych"juz siedzi za kratkami:)
UsuńFajnie by bylo, gdyby Ci najbogatsi zamiast starac sie wywiesc jak najwiecej pieniedzy za grancie, wspomogli rodzima ekonomie...
U nas jeszcze na wolności :-) Taaa, gdyby najbogatszym zależało na dobrobycie innych...
Usuń300 euro?niezle!
OdpowiedzUsuńDobrze,ze cos robia w tym kierunku,sklepy otwarte w niedziele to nie najgorszy pomysl.
Tak z ciekawosci ile kosztuje wynajecie jednopokojowego mieszkanka w Paryzu, gdzies poza centrum oczywiscie;)?
UsuńNa jakiej stronie szukać nieruchomości na Cyprze?
OdpowiedzUsuńNa przyklad tu: www.bazaraki.com
Usuńoo sklepy w niedziele na pewno tez by mnie ucieszyly :)
OdpowiedzUsuń:-) bardzo podobaja mi sie te ceny! Jaki jest ich stosunek do srednich zarobkow tam?
OdpowiedzUsuńNiestety ale pensje poszly w dol... powiedzialabym ze okolo 1200-1500 euro to taka srednia pensja.
Usuń