W międzynarodowej firmie...


Od dłuższego czasu chodził mi po głowie pomysł napisania posta o tym, jak pracuje się z różnymi narodowosciami. Paweł z Saudii ostatnio podsumował jak to wygląda u niego w firmie, a dzis możecie przeczytać mój punkt widzenia.

Wlascicielami firmy, w której pracuję, są Palestyńczycy. Większosć pracowników to Arabowie pochodzący z Libanu, Syrii, Jordanii i Egiptu. Do tego Irańczycy, kilkunastu Cypryjczyków, trzy Chinki, kilku Serbów i pojedyncze przypadki osobników z RPA, Meksyku i różnych krajów europejskich.

 
Jesli chodzi o Arabów to mają wiele cech wspólnych, ale też różnią się pomiędzy sobą. Należy również pamiętać, że nie wszyscy Arabowie to muzułmanie, akurat wielu tych z którymi ja pracuję to chrzescijanie. Pomino wspólnego języka i bardzo luźnego podejscia do czasu i obowiązków oraz uwielbienia do plotek, nie można wrzucać wszystkich do jednego kotła.

·         Libańczycy są wielkimi głodomorami, cały czas cos podjadają, rozważania na temat jedzenia to ich ulubiony temat konwersacji. Lubią się popisywać i są trochę pozerami, często mają naturę casanovy. Spiewają! Serio, nie jakies tam nucenie pod nosem, ale spiewanie w trakcie pracy to zupełna normalka.

·         Egipcjanie wsród innych Arabów mają niezbyt dobrą opinię. Nawet jest takie powiedzenie, że jak podasz rękę Egipcjaninowi to później sprawdź czy masz wszystkie pięć palców. To prawda, Egipcjanie to często dwulicowi hipokryci. Swietni w gadce, potrafią słodzić jak nikt inny, są idealnymi sprzedawcami, potrafią wcisnąć każdy badziew jakby był Ci niezbędny do życia. Poza tym uwielbiają rozważać na tematy polityczne.

·         Syryjczycy to żartownisie, mają wrodzony talent do wygłupiania się i robienia psikusów. Są nerwowi i trochę wybuchowi. W sekundę potrafią nakrzyczeć na szefa, wyjsć z biura trzaskając drzwiami... po godzinie wracają i przechodzą do swoich obowiązków jakby nigdy nic. Nie mają gustu jesli chodzi o ubiór...

·         Irańczycy, którzy dumnie nazywają się Persami - duma z pochodzenia to jedna z ich cech charakterystycznych. Poza tym mocne, ale bardzo ładne rysy twarzy. Dobrze wykształceni, bardzo ambintni.

·         Serbowie rzucają się w oczy, bo są bardzo wysocy. Zwłaszcza kobiety góruja nad pozostałymi nacjami. Bardzo poważnie traktują swoje obowiązki i nie lubią jak ktos proponuje im łatwe rozwiązania. Ciężko okreslić w jakim są wieku, te kilka osób z Serbii które ze mną  pracuje może mieć 30,40 lub 50 lat,  na prawdę ciężko powiedzieć.

·         Cypryjczycy słyną wręcz ze swojego slimaczego tempa pracy, na wszystko mają czas, a zwłaszcza na przerwę na kolejne frappe. Dużo narzekają, ale mało działają. Przywiązują wagę do wyglądu, zwłaszcza dziewczyny które wszystkie mają sztuczne paznokcie! I niestety często okropny, za mocny makijaż...

To tylko moje luźne obserwacje, nie lubię stereotypów i sama nie chcę ich kreować, no ale tak to u mnie w pracy wygląda ;)


Podzielcie się Waszymi spostrzeżeniami na temat pracy z innymi narodowosciami. Może cos pokryje się z moimi, a może z czyms się nie zgadzacie???

 

14 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawy post :) Nigdy nie pracowałam z obcokrajowcami i zawsze ciekawiło mnie jak to jest. Gdzie Ci się lepiej pracowało? W Polsce czy teraz na Cyprze? Chodzi mi właśnie o klimat pracy, ludzi, atmosferę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Polsce nie mialam okazji pracowac w biurze, zaraz po studiach wyjechalam, takze nie mam zupelnie doswiadczenia z polskich firm. Czesto sie zastanawiam, czy praca tu a w Polsce bylaby bardzo odmienna.

      Usuń
    2. Też się właśnie nad tym zastanawiam i stąd moje pytanie :) Z własnych obserwacji mogę powiedzieć, że my Polacy lubimy narzekać. To na szefa, to na zarobki, to na współpracownika z biurka obok, na natłok obowiązków itd. Naprawdę coraz rzadziej spotykam osoby, które otwarcie mówią "lubię swoją pracę".

      Usuń
  2. Nie mam doświadczenia w środowisku międzynarodowym więc się nie wypowiem, ale chętnie poczytam :) Czytałam właśnie notkę u Pawła i cieszę się, że również poruszyłaś ten temat. Bardzo mnie interesują Wasze (osób żyjących poza granicami Polski) obserwacje i doświadczenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Milo czytac takie komentarze:)
      Ja tez bardzo lubie czytac o codziennosci innych rodakow ekspatow.

      Usuń
  3. U mnie w pracy tez mozna spotkac wiele narodowosci oprocz Anglikow, sa Pakistanczycy, Iranczycy, Chinczycy, Slowacy, Czesi, Jamajczycy, Portugalczycy... mieszanka wybuchowa ;p dobrze ze w jednym jezyku rozmawiamy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow to tez masz niezly mix:) Jamajczycy sa bardzo wyluzowani w pracy?;)

      Usuń
  4. Jedyni, o których mogę napisac to z racji "zamieszkiwania Małego Kairu" Egipcjanie. Oprócz tego, co napisałem u siebie, dodam tylko, że ta ich kłótliwość, jednoczesne "cukrowanie" osobie, której się obrobiło zadek 5 sekund temu może wpływać na ich ocenę. Bywają jednak egzemplarze lojalne wobec kolegów :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno sa takie pojedyncze, lojalne przypadki, ale one tylko potwierdzaja regule egipskiej przewrotnosci;)

      Usuń
  5. Łatwo się było przystosować do takiej mieszanki w pracy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mowiac tak, proces asymilacji przebiegl u mnie calkiem latwo. Moze wynika to z mojich wczesniejszych doswiadczen, tak na prawde zawsze pracowalam z obcokrajowcami. Chyba dziwnie bym sie teraz czula pracujac tylko wsrod Polakow;)

      Usuń
  6. Ja w takim mixie czuje sie jak ryba w wodzie! Praca z ludzmi roznych narodowosci jest niezwykle ciekawa i przyznasz pewnie sama, ze bardzo ksztalcaca. Tyle sie dowiadujemy o roznych krajach wlasnie dzieki tym ludziom. Rozmawiajac poznajemy ich kulture, nawyki, zwyczaje i jestesmy w stanie wykreowac stereotyp poznajac kilka osob tej samej narodowosci. Tez dokonuje takich "kategoryzacji" i to chyba calkiem normalne. Zgodze sie z Toba co do Egipcjan i Iranczykow i lubie te Libanskie zamilowanie do jedzenia. Podobnie jest z Hindusami! Ciagle cos przezuwaja! Och... Tez moglabym napisac taki post, ale jakbym zaczela sie zaglebiac to przypuszczam, ze ciezko byloby mi go skonczyc!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma to jak miedzynarodowy misz masz:)Rowniez uwazam, ze kontakt z wieloma narodowaosciami jest niezwykle pouczajacy i przede wszystkim uczy tolerancji...
      Chetnie poczytalabym o Twoich spostrzezeniach, im dluzsze, tym lepsze!

      Usuń
  7. bardzo ciekawy post! I daje nowe spojrzenie na arabskie narodowości :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Lemessoss , Blogger