Dzisiejszy post oscyluje w tematyce kulinarnej, ale dotyczy nie jedzenia a picia:)
Pokaże Wam dwa najczęściej zamawiane przeze mnie w knajpkach napoje:
Pokaże Wam dwa najczęściej zamawiane przeze mnie w knajpkach napoje:
Symbol cypryjski czyli frappe - ja uwielbiam swoje z gałką lodów waniliowych.
Mojito! Chyba już wspominałam, że to mój ulubiony drink. Tu wersja z kawałkami mango... mhmm pychota!
A Wy czym się delektujecie podczas leniwych chwil w kawiarnii???
Aż bym się napiła... ;)
OdpowiedzUsuńMaroko. :)
OdpowiedzUsuńWiedzialam :D Witaj w klubie ;)
UsuńMmm... Smaków nabrałam :D
OdpowiedzUsuńFrappe to i ja lubie :)
OdpowiedzUsuńJuz wiem jak dotrzec piechotka na Panadrome, tylko mam az 1,5 godziny z wozkiem :D
To kiedy spotkanko ?:P
Przeciez nie bedziesz popylac z wozkiem taki dystans, cos wymyslimy:)
UsuńSpoczko :D ode mnie jezdzi bus numer 15 do starego szpitala, a od szpitala to juz krotka droga do centrum :D
UsuńJa nigdy nie zamawiam frappe,bo sobie sama w domu robię :D:)Żebym ja miała takie widoki w Nikozji:(I nie kochana mojito,tylko MODŻAJTO jak to Cypryjczycy często mówią:D:)Buziak
OdpowiedzUsuńMnie sie ostatnio popsula maszynka do frappe, idzie lato trzeba kupic nowa;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKusisz dziewczyno, oj kusisz tymi "napojami" :D
OdpowiedzUsuńJa mam do wyboru .... kawę, herbatę lub wodę mineralną i trochę napojów gazowanych.
O jakichkolwiek napojach zawierających alkohol mogę zapomnieć - taki kraj :D
Wiem i dlatego podziwiam, ze zdecydowales sie tam zamieszkac, nie ma to jak relaks przy piwku lub drineczku ;)
UsuńOprócz tych hmmmm "drobnych" nidogodności Arabia Saudyjska jest super :)
UsuńOba drinki należą do moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńBoooogu chciałabym siedzieć tam obok Ciebie i tej frappe :D
OdpowiedzUsuńZapraszam!
UsuńA ja się nie wiem gdzie uchowałam, ale nigdy nie piłam frappe :)
OdpowiedzUsuńZ wyskokowych napojów to mi ostatnio smakowała margarita truskawkowa :)
Jak już wychodzę, co zdarza się bardzo rzadko to zazwyczaj kończy się na latte w kawiarni.
Nic straconego, w tegoroczne lato koniecznie nadrob frappowe zaleglosci:)
UsuńA strawberry margarite tez lubie, najlepsze serwuja w Krakowie w Pergaminie:)
Kolejny smakołyk z Krakowa o którym nie wiedziałam jak miałam okazję być :)
UsuńMojito to również mój ulubiony drink, uwielbiam po prostu! Mogłabym pić bez umiaru, tylko później kiepsko ze mną by było hehe,
OdpowiedzUsuńMojito wchodzi lepiej niz woda;)
UsuńW Holandii zazwyczaj zamawiam gorącą czekoladę z bitą śmietaną :) Zapraszam do mnie na TAG http://zanka-pl.blogspot.nl/2013/03/domowe-spa-w-moim-wykonaniu.html
OdpowiedzUsuńAle słonecznie! Napoje wyglądają bardzo smakowicie i orzeźwiająco:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam frappe i mojito!!
OdpowiedzUsuńOch... Frappe! Gdyby nie ta pogoda to bym sie skusila, ale kiedy spogladam w okno i widze te strugi splywajacego po szybach deszczu, ten napoj mi jakos nie podchodzi. Za to mam nieodparta ochote na szampana, od dnia kiedy dowiedzialam sie ze jestem w ciazy, chodzi za mna slodki szampan. Niech no ja tylko urodze to od razu na porodowce wypije cala butle! W koncu bedzie co swietowac... A na leniwe popludnia w kawiarni mocca lub tez goracy apple cider. To jest jak sok z jablek ale taki troszke ... Hmmmm... Skwasnialy? Tzn. smakuje troche jak wino ale jeszcze nie ma w tym alkoholu. Pyyyyycha!
OdpowiedzUsuńMy gustujemy w napoju mohitopodobnym, ale także niebywale smakowitym (lód, brązowy cukier, dużo cytrynki, limoniki, woda mineralna i wódżitsu:).
OdpowiedzUsuńFrappe (jak nie lubię i nie piję w ogóle kawy, czy jakiś tam rozpuszczalnych trunków) podejrzewam, że mogłoby mi zasmakować:)