Pierwsze dni w pracy po urlopie są ciężkie... Nie dość, że nadal męczy mnie kaszel, jest zimno, mam przesuszone dłonie i usta, to wcale nie mogę się na niczym skupić. Głównym powodem jest Yogi, przez którego sypiam ostatnio po 5 godzin. Ale nie dlatego, że on jest uciażliwy, wręcz przeciwnie, jest taki słodki, że nie mogę przestać się z nim bawić! Wiem, powinnam dorosnąć:)
I jeszcze pochwalę się ostatnim nabytkiem wyprzedażowym - czarna torebka z Charles & Keith - ma idealną wielkość, pasek i pięknie wykończenia:
I jeszcze pochwalę się ostatnim nabytkiem wyprzedażowym - czarna torebka z Charles & Keith - ma idealną wielkość, pasek i pięknie wykończenia:
A jak u Was początek roku???
Ciężko wrócić po takiej przerwie do pracy i Ty jeszcze masz świadomość że taki mały cudak na Ciebie czeka w domu :) Ja mam już dobre 2 tyg katar i chodzę nieprzytomna jakaś. Jutro idę sobie zbadać poziom TSH bo coś mnie niepokoi moja tarczyca.
OdpowiedzUsuńWiesz, ze ja tez mialam zbadac tarczyce w PL, ale jakos zabraklo mi w koncu czasu... ja dzis zasnelam przy biurku o 10 rano, a moj supervisor to zobaczyl i chcial mnie wyslac do domu:)
UsuńDługo mi już gadają, że mam zbadać bo wygląda jakby była zwłókniona czy coś takiego...mam nadzieję, że będzie ok ale trzeba dmuchać na zimne.
UsuńŚliczny piesio :) Ja też niestety jestem teraz chora :( Zdrówka.
OdpowiedzUsuńNa wzajem!
UsuńCzyli piesek ma już imię? Yogi? Fajnie! Choć ja z przekory wołałabym na niego Bubu :DDD
OdpowiedzUsuńTez mi pasowalo, ale przemyslalam sprawe, ze jak juz bedzie dorosly to Bubu tak nie wypada;)
UsuńYogi <3 Fajne imię wymyśliłaś :)
OdpowiedzUsuńOjjj powroty do pracy zawsze bywają ciężkie. Ja przez tą przerwę świąteczno-noworoczną tak się rozleniwiłam, że do tej pory ciężko mi wejść w ten tryb.
Ja tez chce takiego Yogi :))
OdpowiedzUsuńKochana ja po urlopie z zapaleniem ucha siedzie...
ehhh :))
zdrowka i buzia!
Wszyscy choruja.... kuruj sie!
UsuńJa bym go chyba zjadla. Yogi - mis, czyli jednak puchato :). Torebka tez fajna, ale juz nie tak jak psiuno! Wiiiiiii.
OdpowiedzUsuńMoj facet zartuje, ze jeszcze troche go podtuczymy i bedzie pyszny z piekarnika:)
UsuńHahahaha, jak owieczka! Dorzuc duzo rozmarynu!
UsuńYogi już skradł moje serce! Mam nadzieję, że będzie pojawiał się często na blogu:)
OdpowiedzUsuńPowinnaś założyć Yogiemu drugiego bloga i raczyć Nas jego słit fociami:) Jest MEGA!:*
OdpowiedzUsuńNiezla idea, pomysle nad tym, moze stanie sie slawniejszy od Boo:D
Usuńale misiaczek na drugim zdjeciu :))))
OdpowiedzUsuńMisiu-pysiu, ale ma charakterek:)
Usuńśliczny pszaczek :) a torebka boska ;)
OdpowiedzUsuńTorebka jest superfunkcjonalna w dodatku:0
UsuńTorebka piekna,a psiulo slodki!
OdpowiedzUsuńAle słodki psiaczek ;)
OdpowiedzUsuńpiesek jest niesamowity! uwielbiam zwierzęta, ale niestety nie mam żadnego w domu
OdpowiedzUsuń