Przebywam obecnie w domu rodzinnym i kilka dni temu wpadł w moje ręce pamietnik, który pisałam milion lat temu... a dokładnie w 7 klasie podstawówki. Kartki powyklejane są zdjęciami Petera Andre, Brada Pita i Alessandro del Piero. A poza tym prócz relacji z ciągłych porażek miłosnych, zawarte są różne informacje na temat co się działo w kraju i na świecie, np cała edna strona opowiada o otwarciu pierwszego supermarketu Carrefour na naszym osiedlu ;) Miałam wileki ubaw wracając do tamtych czasów. Teraz blog zastąpił mi pamiętnik, dlatego też postanowiłam zrobić tag podsumowujący rok 2012, ku pamięci! (Tag widziałam pierwotnie u MizzVintage)
Dominujące uczucie w 2012 roku?
Niezdecydowanie
Co zrobiłaś po raz pierwszy w 2012 r.?
Zaczęłam pisać bloga. I postawiłam stopę na kontynencie afrykańskim :)
Czego nie zrobiłaś w 2012 r.?
Nie pojechałam na żadną delegacje z pracy, co bardzo mnie zasmuciło, bo w poprzednim roku ciągle byłam w rozjazdach i zdecydowanie to wolę niż tkwienie przy biurku.
Słowo roku?
Hobi (ar. moja miłość)
Przytyłaś czy schudłaś?
Przytyłam, schudłam i z powrotem przytyłam.... ale wszystko w ramach rozmiaru 38;)
Miasto roku?
Marrakesh - jestem totalnie zauroczona!
Odwiedzone miejsca?
Maroko, TRCP
Ekscesy alkoholowe?
Eee to już nie są te ekscesy co kiedyś....
Włosy dłuższe czy krótsze?
Zdecydowanie dłuższe i nadal zapuszczam.
Wydatki większe czy mniejsze?
Najwięcej wydajemy na wakacje.... poza tym bez szaleństw.
Wizyty w szpitalu?
Dzięki Bogu nie.
Miłość?
Kocham bardziej niż kiedykolwiek!
Osoba, do której dzwoniłaś najczęściej?
Mój upierdliwy klient z Nigerii, który nawet jak pojechała w sprawach biznesowych do Japonii kazał mi do siebie dzwonić i opowiadał mi jakie sushi jadł i co się nowego nauczył mówić po japońsku....
Z kim spędziłaś najpiękniejsze chwile?
Z A.
Z kim spędziłaś najwięcej czasu?
Z A.
Piosenka roku?
Myślę pozytywnie
Książka roku?
Służące
Serial roku?
Jak poznałem waszą matkę
Stwierdzenie roku?
Mamy kryzys....
Najpiękniejsze wydarzenie?
Wyjazd z A. do Maroka i do PL
2012 jednym słowem?
Rodzina
Dominujące uczucie w 2012 roku?
Niezdecydowanie
Co zrobiłaś po raz pierwszy w 2012 r.?
Zaczęłam pisać bloga. I postawiłam stopę na kontynencie afrykańskim :)
Czego nie zrobiłaś w 2012 r.?
Nie pojechałam na żadną delegacje z pracy, co bardzo mnie zasmuciło, bo w poprzednim roku ciągle byłam w rozjazdach i zdecydowanie to wolę niż tkwienie przy biurku.
Słowo roku?
Hobi (ar. moja miłość)
Przytyłaś czy schudłaś?
Przytyłam, schudłam i z powrotem przytyłam.... ale wszystko w ramach rozmiaru 38;)
Miasto roku?
Marrakesh - jestem totalnie zauroczona!
Odwiedzone miejsca?
Maroko, TRCP
Ekscesy alkoholowe?
Eee to już nie są te ekscesy co kiedyś....
Włosy dłuższe czy krótsze?
Zdecydowanie dłuższe i nadal zapuszczam.
Wydatki większe czy mniejsze?
Najwięcej wydajemy na wakacje.... poza tym bez szaleństw.
Wizyty w szpitalu?
Dzięki Bogu nie.
Miłość?
Kocham bardziej niż kiedykolwiek!
Osoba, do której dzwoniłaś najczęściej?
Mój upierdliwy klient z Nigerii, który nawet jak pojechała w sprawach biznesowych do Japonii kazał mi do siebie dzwonić i opowiadał mi jakie sushi jadł i co się nowego nauczył mówić po japońsku....
Z kim spędziłaś najpiękniejsze chwile?
Z A.
Z kim spędziłaś najwięcej czasu?
Z A.
Piosenka roku?
Myślę pozytywnie
Książka roku?
Służące
Serial roku?
Jak poznałem waszą matkę
Stwierdzenie roku?
Mamy kryzys....
Trzy rzeczy, z których równie dobrze mogłabyś zrezygnować?
Czekolada, ciastka, torty!
Czekolada, ciastka, torty!
Najpiękniejsze wydarzenie?
Wyjazd z A. do Maroka i do PL
2012 jednym słowem?
Rodzina
Bardzo chętnie poczytam Wasze podsumowania!!!!
Świetne podsumowanie ;)
OdpowiedzUsuńJa tez chce zrobic ten TAG. Czy mozesz nam zdradzic pelne imie tajeniczego A? ;)
OdpowiedzUsuńImię mąż :D haha
UsuńDominiko chyba podkradnę Ci ten TAG ;p
Dawajcie dziewczyny i róbcie podsumowanie rachu ciachu:)
UsuńTajemniczy A. to Amin, ale nie mów nikomu ;P
Ale egzotyczne imię:)i takie tajemnicze...:)
UsuńMoje podsumowanie roku jednym słowem to zdecydowanie rodzina...tak samo jak Twoje.
buźka
Ja również wczoraj robiłam porządki w starych kalendarzach i trafiłam na pamiętniki sprzed kilkunastu lat - zdjęcia Alessandro del Piero były nimi nafaszerowane:)))
OdpowiedzUsuńNo coś Ty!?! Załamałaś mój światopogląd, myślałam, że byłam jedyną fanką Alexa ;)
UsuńPopracam do swoich starych pamiętników wtedy kiedy wszystko idzie nie tak i mam ochotę wybić żeby pierwszej napotkanej osobie ;) Czytanie starych wspomnień pomaga mi nabrać dystansu do rzeczywistości i uświadamia, że problemy będą zawsze, ale prędzej czy później rozwiążemy je. Zawsze najbardziej rozbawia mnie fragment w którym zwierzam się pamiętniczkowi, że to mój najgorszy dzień w życiu, bo dostałam pierwszą pałę :)))) Jejku, myślałam wtedy, że świat się wali :D
OdpowiedzUsuńŚwietne podsumowanie :) Życzę Ci aby kolejny rok był równie udany, a przede wszystkim przeżyty z uśmiechem na twarzy :***
Czytanie zapisków z czasów podstawówki i liceum to jedna z corocznych atrakcji podczas spotkań z przyjaciółkami - jedna z nich kolekcjonuje m. in. liściki, które pisałyśmy na lekcjach.... największym dramatem tamtych czasów było np Łukasz nie powiedział mi cześć a Paweł podczas gry w zbijanego celował w Anieszkę a nie we mnie :D
UsuńBuziaki kochana :)
Rozwalił mnie ten Nigeryjczyk w Japonii :DDD
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku! :*
Cammie jak kiedyś zmienię pracę to napiszę książkę o moich klientach i o tym jak daleko sięga głupota ludzka :)
UsuńBardzo fajne podsumowanie roku:) Mój pamiętnik z dzieciństwa hmyy ostatni pisałam w liceum i nadal mam mnóstwo śmiechu gdy go czytam:)
OdpowiedzUsuńoo fajne!
OdpowiedzUsuńpierwszy raz odwiedzam :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na link party (w skrócie blogerki pokazują swoje najciekawsze posty, żeby inni mogli na nie trafić i się pozachwycać;)
http://www.speckled-fawn.blogspot.com/2013/01/lista-przebojow-2012-niespodziewanka.html
Fajny Tag i ciekawe odpowiedzi :)
OdpowiedzUsuńja wlasnie wrocilam, ale w domu tez przegrzebywałam jakies stare pamietniki, kalendarze - smiechu bylo co niemiara!
Ja wrocilam dzis...oj za szybko to minelo... czest udaje Ci sie latac do PL?
Usuńteż widziałam ten tag, inspirujący, uświadamiający:) Cudnego 2013 życzę!
OdpowiedzUsuńCiekawy TAG. Ja w tym roku byłam jakaś rozdrażniona, ciągle poddenerwowana. Mam nadzieję że 2013 trochę mnie uspokoi :) Co do Twojej wyprawy do Maroka zazdroszczę :) A z moich najpiękniejszych wydarzeń to chyba wyjazd z moim pod koniec roku do Krakowa, całkiem miło było :) Pozdrawiam i buziaki :)
OdpowiedzUsuńKrakow jest the best!!!!
UsuńBardzo mi się podoba Twoje podsumowanie roku:) chyba też zrobię coś podobnego:)
OdpowiedzUsuńRównież posiadam pamiętniki z lat nastoletnich i również mam ubaw jak to teraz czytam :) Miłosna porażka goni następną miłosną porażkę, najdrobniejszy szczegół w życiu rósł do rangi tragedii itp... :)
OdpowiedzUsuńFajnie spojrzec na to wszystko z perspektywa, podobnie bedziemy myslec o obecnych problemach za 10-20 lat;)
UsuńAle numer, ostatnio także zabrałam od Rodziców pamiętniki i złote myśli z szalonych lat 90', a tam właśnie opisana pierwsza wizyta też w Carefourze, baa... nawet z cennikiem i menu zaliczonym w KFC (cyt. "nuszki z kurczaka") wspomnień czar!
OdpowiedzUsuńa TaG - przyjemny, bardzo lubię czytać czyjeś (niemęczące) odpowiedzi na tagi! Ale sama ich unikam.