Co mnie zaskoczyło w Rzymie

W ubiegłym miesiącu udało mi się spełnić jedno z moich podróżniczych marzeń – zwiedziłam Rzym. Mimo iż była to krótka wizyta, to udało mi się zobaczyć najważniejsze zabytki, jak również poczuć magiczną atmosferę Wiecznego Miasta.



Chcąc utrwalić wspomnienia, jak również przemycić kilka wskazówek dla tych z Was, którzy w przyszłości wybiorą się do solicy Włoch (a jest to zdecydowanie jedno z tych miejsc, które każdy powinien zobaczyć), stworzyłam listę rzeczy, które najbardziej mnie w Rzymie zaskoczyły.

1.       Oszuści – to może nie jest optymistyczny początek, ale w Rzymie trzeba mieć się na baczności, ponieważ turysta, zwłaszcza zmęczony to łatwy łup, a w mieście pełno jest różnej maści krętaczy i złodzieji. Sprzedawcy fałszywych biletów  Nawet w porządnie wyglądającym sklepie sprzedawca potrafi z uśmiechem na ustach oszukać na wydawanej reszcie. Przy każdej większej atrakkcji pełno jest naganiaczy i pseudoprzewodników, którzy oferują bilety wstępu po  "okazyjnych cenach". Zdecydowanie lepiej jest uniknąć kilometrowych kolejek kupując wejściówki np. do muzeum watykańskiego online. 

2.       Imigranci z Indii i Pakistanu – wydawać by się mogło, że ze względu na położenie, w Rzymie będzie sporo imigrantów z krajów Afryki Północnej.  Nic bardziej mylnego. Ulice przepełnione są niezwykle przedsiębiorczymi Pakistańczykami, których trzon działalności opiera się na wciskaniu turystom selfi-sticków, przenośnych baterii oraz zależnie od warunków pogodowych wody/czapeczek/parasoli. W okolicach Koloseum ciężko stwierdzić czy więcej jest turystów czy ulicznych sprzedawców. Rada: najlepiej już w pierwszy dzień wizyty w Rzymie zaopatrzyć się w  selfiestick, by później mieć czym upierdliwców odganiać.
                            
3.       Ceny piwa – wiadomo, że piwo to nie jest narodowy trunek włoski, ale wielu turystów po dniu spędzonym na przemierzaniu kilometrów pomiędzy atrakcjami miasta, często ma ochotę na kufel zimnego lanego. Dodatkowo napoje często zamawia się do posiłków bez patrzenia na ceny w menu. Po otrzymaniu rachunku można się nieźle zdziwić... Dlatego zawsze lepiej się upewnić, czy w knajpce w której właśnie usiedliśmy, piwo nie kosztuje 15 euro.

4.       Pizza bez sosu – z tego co zrozumiałam tym, oraz wyjątkowo cienkim ciastem, charakteryzuje się typowo rzymska pizza. Na pierwszy rzut oka nie wygląda zachęcająco, ale zapewniam, że smakuje wyśmienicie. Zwłaszcza quattro fromaggio! Oczywista oczywistość to stołować się tam, gdzie lokalsi. Polecam zwłaszcza tradycyjne knajpki w jednej z najstarszych dzielnic Rzymu – Monti.

5.       Fontanny  - chyba w żadnym innym mieście  nie ma takiej ilości fontan. Monumentalne i niewielkie, wolnostojące i wkomponowane w miejską zabudowę, misternie zdobione, z milionami szczegółów, piękne w dzień i zachwycające, podświetlone w nocy.

6.       To jak przepięknie jest w Rzymie. Jestem totalnie zauroczona! Każda uliczka , plac, most, schody, kamienica, fontanna, godne są zatrzymania, sfototgrafowania. Warto po Rzymie jaknajwięcej przemieszczać się pieszo, błądzić po wąskich zaułkach, chłonąć atmosferę miasta dniem i nocą. Ja żałuje, że byłam w stolicy Włoch jedyne cztery dni. Choć udało mi się zobaczyć to co najważniejsze, to z chęcią spędziłabym drugie tyle na relaksujących porankach w parku Borghese, i romantycznych wieczorach sącząc Prosecco w trattoriach przy Via Urbana. 






4 komentarze:

  1. Rzym jest cudowny, byłam trzy razy i za każdym razem podobał mi się bardziej. Zastanawiałam się kilkukrotnie, które miejsce w Rzymie jest moim ulubionym, ale nigdy nie potrafiłam wybrać :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałabym się kiedyś wybrać do Rzymu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio marzy mi się Rzym to zdecydowanie jedno z tych miast, które trzeba zobaczyć!

    OdpowiedzUsuń
  4. o ile nie trawię selfie-sticków to zdanie o zaopatrzeniu się w niego, aby odganiać naciągaczy - rozbawiło mnie do łez ;)

    W Rzymie byłem raz, dekadę temu, ale od razu na prawie dwa tygodnie (z tego dwa-trzy dni poświęciłem na miejsca w jego pobliżu). Starałem się zwiedzić i zobaczyć maksymalnie dużo, a i tak czułem niedosyt. Choć wtedy było chyba jeszcze trochę spokojniej - mniej migrantów, mniej oszustów, niższe ceny, a i takie Forum Romanum darmowe...

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Lemessoss , Blogger