Gdzie dobrze zjeść w Krakowie?

Podczas wizyt w Polsce, zawsze największą ochotę mam na pierogi ruskie mojej babci oraz zapiekanki Endziora, ale kiedy mój apetyt w tych kwestiach zostanie już zaspokojony, to staram się próbować nowych rzeczy. Przy okazji ostatniego pobytu w Krakowie odwiedziłam dwa nowe kulinarne miejsca, które chciałabym Wam polecić.
 
Pierwsze z nich to MAKARONIARNIA – niewielka knajpka serwująca kuchnię włoską. Znajduje się w Podgórzu, tuż na przeciwko kładki Bernatki. Nie jest to duży lokal, dlatego wart wczesniej zarezerwować stolik, ponieważ restauracja cieszy się dużą popularnoscią (zwłaszcza w niedzielę w porze obiadowej;)). Wystrój prosty, taki „po domowemyu”, menu wydrukowane w zwykłym zeszycie, od którego odpada okładka, w toalecie wielka stojąca lampa z abażurem i radio „na gałkę”, czyli jednym słowem przytulna, niewymuszona atmosfera.
 
Jeżeli chodzi o jedzenie , to jestem jak najbardzije zadowolona – bardzo smaczny talerz antipasti, oraz to co najważniejsze, czyli makarony:) moje tagiatelle z borowikami było przepyszne! Współbiesiadnicy również chwalili  canneloni oraz spagetti putanesca. Jestem ciekawa tamtejszej pizzy, może skuszę się następny razem. Całkiem niezłe jest również ”domowe” wino serwowane w karafce. Ceny dosyć przystępne, makarony wahają się pomiędzy 20 a 30 zł. Więcej info TUTAJ
 
 
 
Druga z knajpek, którą odwiedziłam tuż przed wylotem to ZAZIE BISTRO na Kazimierzu. Jest to restauracja specjalizująca sie w kuchni francuskiej, której do tej pory nie miałam zbyt wielu okazji  spróbować. Lokal dwupoziomowy, również popularny, dlatego w godzinach szczytu ciężko o stolik.

Ponoć specjałem Zazie są mule, ale jak na pierwszy raz wolałam skosztować klasyków. Niestety zupa cebulowa, choć fajnie podana, to zachwyciła swoim smakiem ani mnie, ani moją Mamę. Nie była zła, na pewno bardzo sycąca, ale chyba wolimy bardziej zdecydowane smaki... Na „drugie” wzięłsmy po kawałku tarty, które serwowane są z swietną, orzeźwiającą sałatą. I to był strzał w dziesiątkę! Moj tarta ze szpinakiem i orzechami była pyszna, a Mamy z serem kozim i suszonymi pomidorami jeszcze lepsza. W menu jest jeszcze kilka innych rodzajów, które z pewnoscią w przyszłosci spróbuję. Ceny zaskakująco niskie – zupa  9zł, porcja tarty 11zł. Więcej info TUTAJ
 
 
 
 
Mam nadzieję, że moje rekomendacje komus się przydadzą, a jeżeli byliscie w tych miejscach, to chętnie poczytam Wasze opinie. I dajcie znać, gdzie powinnam wybrać się na obiad następnym razem w Krakowie.
 

 
 

20 komentarzy:

  1. Mmm aż zgłodniałam czytając ten wpis ;) Byłam w Krakowie 2 razy, ale nawet nie pamiętam gdzie wtedy się stołowaliśmy ;) Rzadko kiedy robimy rozeznanie w tym temacie. Najczęściej idziemy tam gdzie jest ładnie albo decydujemy się na jedzenie z sieciówkowych knajp.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja podczas podrozy zazwyczaj kieruje sie zasada, by jesc w miejscach, w ktorych jest najwiecej lokalnych mieszkancow:)
      W Krakowie jest tyle fajnych knajpek I co rusz otwieraja nowe, wiec trudno to ogarnac.

      Usuń
    2. To samo jest u mnie w Gdańsku ;) Nie ogarniam już co i gdzie ;)

      Usuń
  2. Wyprawa do Krakowa to pozycja do zaliczenia na rok 2014!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jezeli potrzebujesz jakis rekomendacji co do noclegu, miesjc do odwiedzenia, klubow itd to wal smialo;)

      Usuń
  3. Rzadko bywam w Krakowie, a co za tym idzie nie znam tu zbyt wielu knajp. Jak odwiedzę to miasto, zwrócę na nią uwagę, bo dania wyglądają super :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Makaroniarnia jest troche poza utartym turystycznym szlakiem, ale rowniez warto zaglanac.

      Usuń
  4. W Makaroniarni byłam i potwierdzam, że jodzonko smaczne, a ten drugi lokal muszę koniecznie obadać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazie jest tuz obok mojego starego liceum, szóstki:) Jak bedziesz na Kazimierzu, to zagladnij:)

      Usuń
  5. co za pyszności! mam nieodpartą chęć na makaron! ale na diecie chyba nie wolno :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od czegoś są razowe :P

      Usuń
    2. Dokladnie, pelnozniarniste makarony sa jak najbardziej na TAK!

      Usuń
  6. Pewnie skorzystam podczas wizyty w mieście smoka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja uwielbiam pierogi z krolestwa pierozka kolo kleparza :) do mamy za daleko ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja do mamy i do babci mam na codzien jeszcze dalej ;)

      Usuń
  8. dość często bywałam w Krakowie, a nigdy nie słyszałam o tej knajpce - ale z tego co widzę jest warta odwiedzenia ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też w moim poście o Krakowie napisałam gdzie można dobrze zjeść, ale w tym mieście to chyba nie problem. Może kiedyś udam się w polecane przez Ciebie miejsca. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Lemessoss , Blogger