.jpg)
Szczerze mówiąc
ani zakupy kosmetyczne, ani nowe ciuch ani nawet torebki nie wywołują u mnie
takiej radochy jak książki. Przeczytałam
wszystko co miałam w zasięgu ręki i musiałam złozyć zamówienie na nowe pozycje z
Polski. Może spytacie, dlaczego nie czytam książek po angielsku – czytanie to
dla mnie relaks, nie lubię czytać po angielsku,
poza tym na codzień nie mam kontaktu z jezykiem...