W ostatni weekend
zdecydowałam się ogarnąć swoją kolekcję lakierów do paznokci.
Zrobiłam wielki przegląd i pozbyłam się starych, zgestniałych emalii. Niektóre
z nich kupiłam nawet ponad 3 lata temu, także ewidentnie nadawały się do
odstrzału. Wiem, że to niedorzeczne, ale
cieżko było mi się z nimi rozstać... zwłaszcza z lakierem Barry M w
cudnym koralowym odcieniu, który dostępny jest tylko w UK. Ale na pocieszenie,
mam teraz wymówkę by kupić kilka nowych okazów,
zwłaszcza różowych;)
Swoje lakiery
przechowuję w plastikowym pudełku po butach. Jest to swietne rozwiązanie – wszystko
dobrze widać, łatwo utrzymać porządek. Pudełko jest pojemne, wysuwa się niczym
szufladka.
Mam w swoich zbiorach droższe i tańsze marki, ale do moich ulubieńców należą Kiko, Rimmel Salon Pro oraz Maybelline Colorama. Nie wiem, czy
moja kolekcja jest duża... Lubię malować
paznokcie, lubię mieć wybór kolorów i wykończeń, ale chyba daleko mi do
lakieromaniaczki :)
Z ciekawosci
zapytam jak liczne są wasze lakierowe zbiory?