To był dziwny miesiąc, nie będę go wspominać najlepiej. Upały zaczęły dawać się we znaki, stres, zmęczenie i jakaś ogólna niemoc... Mam nadzieję, że w lipcu będę mieć więcej energii. Oto co mi choć trochę poprawiało humor w czerwcu:
1. NAJLEPSZA PIOSENKA:Amerie 1 Thing - super staroć, ale przypomina mi beztroskie czasy liceum. Uwielbiam teledyski sprzed 10 lat, mają fajny klimat, a Amerie to piękna i oryginalna wokalistka.
1. NAJLEPSZA PIOSENKA:Amerie 1 Thing - super staroć, ale przypomina mi beztroskie czasy liceum. Uwielbiam teledyski sprzed 10 lat, mają fajny klimat, a Amerie to piękna i oryginalna wokalistka.
2. NAJLEPSZY FILM: Snitch - nie jest to wybitne arcydzieło kinematografii, ale całkiem sensowne kino akcji. Tak się złożyło, że nie oglądnełam wiele filmów w czerwcu i tylko ten zapadł mi w pamięci.Nie zrażajcie się The Rockiem w roli głównej, bo facet nieźle zagrał, a film ma ciekawą fabułę.
3. NAJLEPSZA KSIĄŻKA: Helena Rubinstein kobieta, która wymyśliła piękno - biografia niesamowitej kobiety, która u szczytu kariery była jedną z najbogatszych osób naświecie. Historia krakowskiej Żydówki, która dzięki samozaparciu, ciężkiej pracy i niezwykłej charyźmie stworzyła międzynarodowe imperium kosmetyczne. Dla osób interesujących się modą i urodą pozycja obowiązkowa!
4. NAJLEPSZE JEDZENIE - kanapka z grillowanym serkiem hallumi, pomidorami i cebulką, prosta a taka smaczna:)
5. NAJLEPSZE MIEJSCE - to "moja plaża", tzn plaża, którą mam najbliżej domu, gdzie chodzą się zrelaksować. To chyba największa zaleta mieszkania na Cyprze, że w wolnej chwili ubieram kostium i po 5 minutach mogępływać do woli:)
Jak Wam minął czerwiec?
Polećcie mi jakieś ciekawe filmy!