
Nie ma jak piątkowy wieczór... dziś w menu pizza, mojito (mój najukochańszy drink:D), maseczka na twarz i youtube w tle, czyli pełen chillout.
Wczoraj i dziś kupiłam kilka drobiazgów:
Tusz z samokręcącą się szczoteczką, różowy lakier , brzoskwiniowy błyszczyk no i wspomniana maseczka oczyszczająca z aloesem.
Dodatkowo zostałam otagowana przez Rudą Mietłę i niezmiernie mi miło, więc...