Z 2015 w 2016


Witam Was po raz pierwszy w 2016 roku! Mam nadzieję, że okres świąteczny minął Wam pod znakiem wypoczynku i cudownych chwil spędzonych w gronie najbliższych.





Od jakiegoś czasu idea postanowień noworocznych przestała do mnie przemawiać. Początek roku nie stanowi dla mnie jakiejś magicznej granicy, nie oczekuję wielkich zmian, ani nie zakładam sobie celów na najbliższe 366 dni. Mam oczywiście jakieś plany oraz marzenia ( oraz pobożne życzenia ;)), ale ich realizacja niekoniecznie musi zawrzeć się pomiędzy 1 stycznia a 31 grudnia. Carpe diem, lub rób swoje, a co ma być to będzie.

Mając powyższe na uwadze, postanowiłam podsumować ostatnie dwanaście miesięcy i sprawdzić, czy wyniosłam z nich coś ciekawego:

·         Zmieniła się cyferka z przodu mojego licznika... 30 urodziny. Przed była lekka załamka, ale po fakcie już zupełnie o tym nie myślę. Ostatecznie not such a big deal , nadal to samo fiu-bździu w głowie.

·         Po 5 latach w firmie dostałam coś na kształt awansu i delikatnie zmienił się charakter mojej pracy. Ale nadal nie wiem, co chce robić, jak dorosnę.

·     Kilkakrotnie udało mi się zaskoczyć najbliższych z okazji różnych uroczystości. Sprawianie (udanych) niespodzianek daje niesamowitą frajdę!

·         Zwalczyłam swoje lenistwo i nauczyłam się bez problemu wstawać bardzo wcześnie rano.

·         Regularnie biegałam i bieganie sprawia mi ogromną przyjemność, ale w tym roku chcę biegać więcej i przede wszystkim dłuższe dystanse.

·     Spróbowałam nowego sportu – SUP, czyli niezwykle popularnego na wyspie Stand Up Paddle. Wiosłowanie na stojąco okazało się być łatwe i przyjemne, ale miłości z tego nie będzie.

·     Po raz pierwszy odkąd zamieszkałam na Cyprze pojechałam sama w dłuższą trasę samochodem. Wcześniej prowadziłam auto jedynie po mieście. W zeszłym roku pojechałam kilka razy w nowe miejsca, zupełnie nieznanymi trasami.

·     Odwiedziły mnie dwie przyjaciółki, z którymi znamy się praktycznie całe życie. Miałam okazję pokazać im trochę mojego świata. Byłam niezwykle szczęśliwa, że mogę z nimi wyskoczyć na piwo do ulubionej knajpki na plaży. Życzyłabym sobie, aby jak najwięcej znajomych osób przylatywało na Cypr.

·       Byłamw Maroku oraz przelotem w Belgii, która wydaje się być ciekawym krajem; zamarzył mi się kilkudniowy wypad do Brukseli.

·         Pierwszy (i ostatni!) raz w życiu spróbowałam ślimaków.

·    Nauczyłam się przygotowywać dwie najważniejsze tradycyjne potrawy marokańskie – bastella i couscous. W dodatku wychodzą mi na prawdę smaczne.

·      Poznałam się bliżej z dynią. Pokochałam to warzywo, jem je czesto i pod różną postacią (polecam super przepis z bloga Malwiny na dynię w wersji na słodko!)

·         Odkryłam nową pasję i jej kojące działanie, czyli kolorowanki dla dorosłych.

·     Wzięłam udział w kilku projektach Klubu Polki na Obczyźnie, staram sie aktywnie udzielać w tej świetnej społeczności gromadzącej polskie blogerki mieszkające na emigracjii.

·     Tak jak planowałam rok temu, zmieniłam trochę szablon bloga oraz założyłam fanpage, na który oczywiście zapraszam. Moja aktywność blogowa była zdecydowanie mniejsza niż w ubiegłych latach. Blog to jedno z moich hobby, dlatego jeżeli mam czas, to piszę. Mam nadzieję, że nadal będziecie mnie odwiedzać!


Warto spisać taką listę, z rzeczami które cieszyły, które napawają dumą, które stanowią mniejsze lub większe kroki w rozwoju. Brak spektakularnych wydarzeń typu narodziny dziecka, założenie własnej firmy, czy wyjazd na Sri Lankę, nie musi przecież oznaczać, że miniony rok był nudny i nie wart zapamiętania.

Jeśli macie ochotę, to podzielcie się w komentarzach czymś, co ucieszyło Was lub z czego byliście dumni w 2015 roku.




 Niech 2016 obfituje w jak najwiecej szczęśliwych i godnych zapamiętania momentów!!!


1 komentarz:

  1. Zazdroszczę podróży! Ja w zeszłym roku zaczęłam nową pracę także nawet nie miałam szansy na jakikolwiek większy urlop :( Ale i tak udało mi się zdobyć Trzy Korony! :D pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Lemessoss , Blogger