We wszystkich
serwisach informacyjnych na świecie wczorajszą wiadomością numer jeden było
uprowadzenie samolotu egipskich lini lotniczych. O poranku samolot z 55
podróżnymi, 7 osobami z załogi i jednym porywaczem, straszącym ładunkiem
wybuchowym , wylądował w Larnace, gdzie mieści się największe lotnisko na
Cyprze. W mediach zaczęły pojawiać się pierwsze informacje dotyczące porwania.
Z wypiekami na twarzy śledziłam wydarzenia rozgrywające się tak blisko mnie. Odświeżałam
co chwilę witryny Cyprus Mail, BBC, TVN24 , tylko po to, by na każdej z nich znaleść
coraz więcej rozbieżnych komunikatów. Spekulacjom na temat tożsamości porywacza
jak i jego motywów nie było końca. Po
ponad 7 godzinach negocjacji, udało się uwolnić wszystkich zakładników, a
porywacza aresztowano. Pomimo wielkiej paniki, cała historia skończyła się
dobrze. Mimo to wczorajsze wydarzenia pozostawiły pewnien niesmak:
1.
Od
dawna staram się uświadamiać moich bliskich, że mediom nie można ufać, że
wszyscy szukają sensacji, że bardzo często fakty mijają się z wiadomościami
pojawiającymi się w radiu, telewizji, na portalach internetowych. Dziennikarze
chcąc jak najszybciej dostarczyć najnowsze informacje, często w ogóle ich nie
sprawdzają. Tak było i wczoraj, kiedy pojawiły się pierwsze doniesienia na
temat tożsamości porywacza. Media obwieszczały, że jest nim 27 letni profesor
weterynarii z Uniwersytetu w Aleksandrii. Jego nazwisko pojawiało się we
wszystkich serwisach informacyjnych na świecie i dopiero po około 2 godzinach
okazało się, że owszem egipski profesor znajdował się na pokładzie porwanego
samolotu, ale był on pasażerem. Do dziś nikt go oficjalnie nie przeprosił.
Pomyślcie co w przeciągu tych kilku godzin czuła jego rodzina, znajomi?! W
internecie na zawsze pozostanie ślad po tej niefortunnej pomyłce i jego imię i
nazwisko będzie kojarzone z porwaniem samolotu.
2.
Motyw
porwania w jeden dzień zdążył stać się legendą. Wiadomo, na początku wszyscy
krzyczeli, „Terroryści! ISIS”. Po rozsianiu paniki i przykuciu uwagi ludzi na
całym świecie, zaczęto ujawniać więcej szczegółów. Mężczyzna miał byc byłym
mężem Cypryjki. Ukazało się zdjęcie, na którym widać było jego rękę i list.
List miał zostać dostarczony byłej żonie. Władze cypryjskie rozpoczęły
poszukiwania kobiety. Odnaleziono niejaką Marinę zamieszkującą miejscowość Oroklini.
Raz miała być Cypryjką, raz Egipcjanką mieszkającą od wielu lat na wyspie. Miała
4 dzieci z porywaczem, a według niektórych 5. Sprowadzono ją na lotnisko, dostarczono
napisany po arabsku list, z którego czasem wynikało, że porywacz chce azylu w
kraju UE, w innej wersji żądał uwolnienia egipskich więźniarek, a według
jeszcze innej poporstu chciał porozmawiać ze swoją eks. Motywem przewodnim stała
się historia miłosna. I teraz jeden z punktów kulminacyjnych dnia wczorajszego –
konferencja prasowa prezydenta Cypru, Pana Nikosa Anastasiadisa, który na
pytania reporterów dotyczące motywu uprowadzenia odpowiedział ze śmiechem: „There
is always woman involved” , czyli w wolnym tłumaczeniu , że TAKIM WYDARZENIOM
ZAWSZE WINNA JEST KOBIETA.... w social
media zawrzało, komentujący podzielili się zwolenników żartu prezydenta oraz na
zgorszonych jego zachowaniem i oskarżających o typowy dla Cypryjczyków seksizm.
Jestem ciekawa
jaki jest wasze zdanie na powyższe podpunkty. Nie sadzicie, że w obecnych
czasach media żerują na panice związanej z terroryzmem? Macie jeden ulubiony
serwis informacyjny, któremu ufacie? Czy żart prezydenta był żałosny i
niestosowny?
Prawdopodobnie jutro świat zapomni o historii
porwanego samolotu, a wyspa Afrodydty zniknie z czołówek na następne kilka lat.
Natomiast memy jeszcze trochę z nami pozostaną:
Śledzenie mediów to raczej strata czasu. Owszem, przegląd portali przy codziennym sprawdzaniu poczty dostarcza informacji o tym "czym dzisiaj żyje świat", ale przeważnie nie czytam artykułów (poza nielicznymi wyjątkami). W wielu sytuacjach naprawdę dobrym źródłem wiedzy są blogi :-).
OdpowiedzUsuńjesuuu, blogi sa źródłem wiedzy, jakiej wiedzy???
UsuńPrzykładowo o opiniach i przekonaniach innych osób. Szczególnie uważnie czytam komentarze anonimowych, bo są takie szczere :-).
UsuńRozumiem, czyli opinie innych blogerek i ich przekonania są dla Ciebie sposobem na życie??? Może warto czasami mieć swoje zdanie na jakiś temat i wyrobić sobie własne zdanie, a nie bazować na czyichś emocjach:)
UsuńSwoje zdanie warto mieć nie tylko czasami. Wychodzi na to, że zgadzam się z Tobą jeszcze bardziej niż Ty sam(a) ;-). Może to rzeczywiście dowód dla Twojej tezy na mój temat? :-)
UsuńAnonimie dziękujemy Ci za wiele wnoszące do tematu posta komentarze.
UsuńA jeżeli uważasz, że blogi nie stanowią źródła wiedzy, to jestem ciekawa dlaczego je czytasz?
Jesli takie rzeczy dzialyby sie w Barcelonie, tez pewnie bylabym na biezaco ze wszystkim!
OdpowiedzUsuńZwłaszcza, że u nas mało się dzieje, a na codzień w cypryjskich wiadomościach ekscytują się na przykład napadem na kiosk ruchu...
UsuńNie mogę zrozumieć dlaczego ludzie pomijają północ. Jak dla mnie znacznie ciekawsza niż południe Cypru. Zresztą... w ogóle świetna to wyspa, konkorować mogłaby u mnie z Kretą, Maltę pozostawia zaś daleko w tyle. Pozwolę sobie podrzucić kilka ciekawych miejsc, niekoniecznie popularnych, które sam odwiedziłem na Cyprze. Może komuś z czytelników się przyda... http://kolemsietoczy.pl/cypr-praktycznie-ciekawe-miejsca-co-warto-zobaczyc-porady/
OdpowiedzUsuń